News Pricer.lt

Za nami 17. edycja Forum Rynku Spożywczego i Handlu. 130 prelegentów i 1400 uczestników

Za nami 17. edycja Forum Rynku Spożywczego i Handlu. 130 prelegentów i 1400 uczestników
  • Bezpieczeństwo żywnościowe, liczne nowe regulacje dla przedsiębiorców i konsekwencje z tym związane, Zielony Ład, rynek krajowy oraz eksport, zaskakujący spadek konsumpcji czy nowe oblicze rynku pracy – o tym burzliwie dyskutowała branża podczas tegorocznego Forum.
  • Dwa dni, 19 merytorycznych debat z udziałem blisko 130 prelegentów i prelegentek, eksperckie grono w kompleksowym składzie oraz trafny wybór tematów przyciągnęły 1400 uczestników, z czego ponad 800 wzięło udział stacjonarnie.
  • Forum Rynku Spożywczego i Handlu, jedno z kluczowych wydarzeń dla sektora spożywczego, handlowego i HoReCa, odbyło się w dniach 4- 5 listopada w hotelu Sheraton Grand Warsaw.
  • W trakcie wydarzenia wręczono również nagrody w dwóch prestiżowych konkursach: Certyfikat Dobry Produkt 2024 oraz Food&Retail Awards 2024.

Forum Rynku Spożywczego i Handlu to cykliczne wydarzenie, które w jednym miejscu gromadzi czołowych producentów, dostawców oraz liderów branży handlowej, spożywczej i HoReCa, a także kluczowych przedstawicieli organizacji branżowych oraz otoczenia biznesowego.

W tegorocznej, 17. edycji forum uczestnicy mieli okazję zgłębić istotne zagadnienia związane z odpowiedzialnością, takie jak zielony rozwój, zrównoważone działania i innowacje w opakowaniach. Poruszono również wyzwania technologiczne w obszarze FoodTech, AgriTech i RetailTech, a także omówiono inspiracje i trendy dla liderów rynku oraz potrzeby konsumentów i pracowników. Debaty w szerokim gronie trwały dwa dni i obejmowały 19 specjalistycznych paneli z licznym udziałem ekspertów. Specyfika forum sprzyja otwartej wymianie myśli i inspiracji, gromadząc wizjonerów, ekspertów i praktyków, którzy potrafią przekształcić długofalowe tendencje w konkretne rozwiązania dotyczące produktów, opakowań, logistyki, cen i smaków.

Skutki globalizacji są zarówno dobre, jak i nieprzewidywalne

Wydarzenie otworzyła sesja pt. „Liderzy zmian: rolnictwo, branża spożywcza, handel. Wizje przyszłości, praktyki teraźniejszości”, podczas której Czesław Siekierski, minister rolnictwa i rozwoju wsi, mówił o tym, że doświadczenia, takie jak COVID czy wybuch wojny pokazały, że globalizacja jest ogromnym osiągnięciem, ale i zagrożeniem. Minister tłumaczył, że musimy dobrze przygotować się do nieprzewidywalnych skutków globalizacji, stąd troska o bezpieczeństwo żywnościowe. 

– Patrzenie na cały problem związany z rolnictwem i wyżywieniem zmienia się. Wynika to z procesu przemian, które rozpoczęły się w Polsce 35 lat temu, w czasie okresu naszego przygotowania do członkostwa i w czasie naszej obecności w Unii Europejskiej. Dzisiaj patrzymy na ogromny wkład i rozwój przemysłu rolno-spożywczego, który stał się motorem napędowym dla eksportu – dodał.

Wymiana handlowa jest wyjątkowo ważna, tym bardziej, jeśli patrzymy z naszego punktu widzenia. – Poziom eksportu w 2004 roku, czyli w momencie wejścia do Unii Europejskiej, wzrósł dziesięciokrotnie w 2023 roku. Prawie 40 proc. naszej żywności eksportujemy. W całości eksportu segment rolno-spożywczy stanowi 15 proc., więc jest to istotne dla naszego rozwoju gospodarczego – skomentował minister.

Wydarzenia i zmiany, które się dokonały są rzeczywiście na miarę wyzwań czasu w procesie globalizacji i cyfryzacji.

– To, co nas czeka w zmieniającym się świecie, biorąc pod uwagę skalę wyzwań, nawiązuje do okresu naszego wejścia do Unii Europejskiej. Sektor spożywczy i sektor handlu musi być umiejscowiony w całości pewnego procesu – od pola do stołu. Jesteście wyjątkowo ważnym obszarem, ale musimy pamiętać o tym, co jest przed nami i za nami. Przed nami jest rolnik, producent, a przed rolnikiem jest sektor produkujący środki produkcji. Za wami jest ten, który decyduje o rynku, czyli konsument. Musimy brać pod uwagę funkcjonowanie całego łańcucha – dodał minister Siekierski.

Polski przemysł spożywczy musi jak najszybciej uciec przemysłowi spożywczemu Ukrainy

– Polski przemysł spożywczy musi jak najszybciej uciec przemysłowi spożywczemu Ukrainy i Europy, żeby być prawdziwym hubem produkcyjnym i to nie tylko dla Europy. Ukraina ze swoimi surowcami, zbożami i uprawami wielohektarowymi sprawia, że nie będziemy konkurencyjni – powiedział Marian Owerko, założyciel i przewodniczący Rady Nadzorczej FoodWell podczas sesji otwierającej.

Marian Owerko wręczył także ministrowi rolnictwa Czesławowi Siekierskiemu poprawki do Ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Jak wskazał, dużym utrudnieniem dla wielu firm jest w szczególności zapis o prawie pierwokupu ziemi, które przysługuje KOWR, z czym zgodzili się także inni uczestnicy debaty. 

– Ten zapis może dotknąć przedsiębiorcę, który nawet o tym nie wie. Prawo pierwokupu dla KOWR to de facto nacjonalizacja ziemi. Są to rzeczy bardzo istotne, które rodzą gigantyczny problem przy fundacjach rodzinnych czy przekształceniach gruntów – dodał.

Założyciel i przewodniczący Rady Nadzorczej FoodWell puentował, że biznes powinien być dziś smart a nie hard.

O konieczności wspierania rozwoju dla branży, w tym o ułatwienia dla rolników postulował także Józef Wiśniewski, prezes Wipasz.

– Mamy zmianę pokoleniową, a następcy nie chcą się podejmować pracy ze względu na bariery rozwoju. Oczekiwania rynku są zupełnie inne niż wtedy, gdy my zaczynaliśmy. Bez nowej drogi, zniesienia zakazów daleko nie zajdziemy. Gospodarstwo rolne średnio liczy u nas 11,5 hektara, maksymalnie można mieć 300. To jest paranoja – dajmy rolnikom rozwijać się – podkreślał Wiśniewski w debacie.

Obawy Polaków hamują wzrost konsumpcji

Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska oraz Szymon Mordasiewicz, managing director w Consumer Panel Services GfK zabrali głos na temat spadku konsumpcji oraz rosnących obaw konsumentów. Eksperci dyskutowali o wyjątkowo dużym spadku konsumpcji we wrześniu tego roku, który zaskoczył rynek. Co mogło spowodować takie wyhamowanie? Borowski wyjaśnił, że sytuacja jest złożona i nie ma jednej oczywistej przyczyny.

– To rzeczywiście była zagadka dla całego rynku. Taki spadek to połowa tego, co widzieliśmy podczas lockdownów, kiedy sprzedaż detaliczna spadała dwucyfrowo. W tym przypadku nie mamy do czynienia ze wstrząsem gospodarczym, który mogłyby to jakoś wyjaśnić. Dodatkowo to wyhamowanie sprzedaży widać we wszystkich sektorach – powiedział ekonomista.

Borowski zwrócił również uwagę na uwarunkowania, które mogą wpływać na decyzje zakupowe konsumentów.

– Czynniki fundamentalne, takie jak siła nabywcza gospodarstw domowych, inflacja czy tempo wzrostu płac, nie sprzyjają utrzymaniu wysokiego tempa sprzedaży detalicznej. W sektorze spożywczym sprzedaż spadła rok do roku o 3,3% – dodał Borowski, podkreślając, że rynek jest zaskoczony skalą tego spadku.

Szymon Mordasiewicz z GfK wyjaśnił, że sytuacja wyglądała zupełnie inaczej na początku roku. – Gdybyśmy spotkali się w sierpniu, powiedziałbym, że mamy do czynienia z rokiem optymistycznym. Wzrost płac minimalnych i wynagrodzeń w przedsiębiorstwach napędzał konsumpcję przez pierwszą połowę 2024 roku – powiedział Mordasiewicz.

Jak zauważył ekspert, już od jakiegoś czasu pojawiały się sygnały, że konsumenci są coraz bardziej ostrożni w kwestii robienia zakupów.

– W komunikacji największych detalistów można było dostrzec pewne oznaki elementów hamulcowych – wielokrotnie wspominali, że konsumpcja nie spełnia ich oczekiwań – mówił Mordasiewicz. Jednym z potencjalnych wyjaśnień obecnych spadków konsumpcji mogą być przyczyny behawioralne.

– Przypuszczamy, że gospodarstwa domowe mogły uznać, że wchodzimy w okres, w którym należy trochę więcej oszczędzać – zauważył Jakub Borowski.

Według ekspertów wstępne badania potwierdzają tę hipotezę, jednak analizy przyczyn tej tendencji są wciąż w toku. Co istotne, w październiku zaobserwowano delikatne odbicie w poziomie konsumpcji, choć nie udało się jeszcze w pełni wyrównać wrześniowych strat.

Zdobywanie przewag konkurencyjnych

Przemysław Kijewski, dyrektor ds. operacyjnych Żabka Polska, zwrócił uwagę, że sieć świadomie rezygnuje z konkurowania ceną, co odróżnia ją od dyskontów, które rywalizują głównie w tej sferze.

– Żabka nie konkuruje ceną. To stawia nas w nieco innej sytuacji, ponieważ koncentrujemy się na bliskości, wygodzie i doświadczeniu zakupowym klienta – podkreślił.

Dzięki tej strategii firma wyróżnia się na rynku i konsekwentnie realizuje swoje plany. Przemysław Kijewski wyjaśniał również, że w perspektywie długoterminowej Żabka koncentruje się na dynamicznym rozwoju organicznym. Firma zamierza otwierać około tysiąca nowych sklepów rocznie, być jeszcze bliżej klienta i lepiej odpowiadać na jego potrzeby.

SuperDrob stawia na konkurencyjność i chce działać na równych zasadach. – Chciałbym działać na takich samych zasadach jak konkurencja na rynkach globalnych. Ograniczenia w branży drobiarskiej są daleko idące. Mamy np. dodatkowe obciążenia związane z korzystaniem z różnych substancji. Musimy robić rzeczy innowacyjne, żeby się rozwijać – mówił podczas debaty „Liderzy zmian: rolnictwo, branża spożywcza, handel. Wizje przyszłości, praktyki teraźniejszości“ Piotr Her, CEO SuperDrob, LipCo Foods. 

– Postrzegamy unijne ograniczenia i regulacje jako motywację do wprowadzania innowacji. Natomiast czy to spowoduje, że będziemy bardziej konkurencyjni na rynkach zagranicznych? Owszem, możemy poprawiać efektywność pracy i procesów, ale dostrzegamy też, że ograniczenia dotyczą jedynie pewnych firm w pewnych regionach świata, co oznacza, że będziemy konkurencyjni tylko w ramach danego obszaru. Natomiast w ujęciu globalnym o konkurencyjności nie ma mowy. Unia Europejska stara się to wyrównać, nakładając np. na importowane produkty obowiązek wyrównania obciążeń związanych z emisją gazów cieplarnianych. To motywuje również firmy z krajów spoza UE do bardziej zrównoważonej produkcji – podkreślał Piotr Her. 

Na przykładzie swojej branży o istotnej współpracy międzyresortowej niezbędnej dla polskich marek mówił Jakub Nowak, prezes zarządu JNT Group, podczas inauguracji.

– Jabłka powinny być traktowane jako nasze dobro narodowe. Akurat ministerstwo rolnictwa jest nam przychylne, ale musi nastąpić zgoda międzyresortowa. Jeżeli mamy w tej branży firmy, które potrafią konkurować z zachodnimi korporacjami, należy im stworzyć warunki, aby mogły rozwijać się w kraju. Jeśli umożliwi się przedsiębiorcom rozwój w Polsce, będą oni rozwijać się również za granicą, gdzie mają już swoje biznesy – powiedział.

O zdobywaniu przewag w duchu zrównoważonego rozwoju mówił m.in. Szymon Borucki, manager ds. rozwoju rynków zagranicznych w Grupie Polmlek podczas sesji inauguracyjnej. – W duchu Zielonego Ładu działamy zarówno jako przetwórca, ale również we współpracy z rolnikami. Jako przetwórca mamy duże możliwości i zmiany prośrodowiskowe następują łatwiej – powiedział Borucki.

Podkreślił, że Polmlek w swoich zakładach inwestuje w zielone technologie. W produkcji mleczarskiej jest wiele produktów ubocznych, które można przetworzyć chociażby na biogaz. Przy zakładach Grupy Polmlek powstają własne, nowoczesne oczyszczalnie ścieków, biogazownie. Biogaz wykorzystywany jest w nowopowstających kogeneratorach, które produkują na potrzeby zakładów chłód, jak i ciepło.

W podobnym tonie wypowiadała się Ewa Łapińska, General Manager Poland & Baltics w firmie Mars Wrigley Polska, podkreślając, że dla branży spożywczej duże znaczenie ma pozyskiwanie surowców ze źródeł zrównoważonych (jej firma jest m.in. pionierem w zakresie zrównoważonego pozyskiwania kakao i robi bardzo dużo w obszarze pozyskiwania nabiału w ten sam sposób). Kluczowe są także wdrożenia redukujące ślad węglowy.

– Dwie nasze fabryki w Polsce w tej chwili w 100 procentach korzystają z energii zielonej, czyli pozyskiwanej ze zrównoważonych źródeł: energia z biogazu, energia słoneczna i inne zielone źródła energii. Wykorzystujemy też AI –szczególnie do planowania, co optymalizuje proces zamawiania surowców, logistyki produktów gotowych i ilości odpadów, które generujemy w fabryce – dodała Ewa Łapińska.

Jak dostosować rynek pracy do nowej rzeczywistości?

W dobie automatyzacji i rosnących oczekiwań rynku pracy branża spożywcza staje również przed poważnymi wyzwaniami rekrutacyjnymi. Podczas debaty „Potrzeby rynku pracy w branży spożywczej. Automatyzacja zakładów i wzrost wydajności”, eksperci omówili kwestie związane z rotacją pracowników, deficytem wykwalifikowanej kadry oraz metodami, które mogą przyciągnąć i zatrzymać pracowników na dłużej. Podkreślano także trudności związane ze znalezieniem pracowników na wysoce specjalistyczne stanowiska, takie jak operatorzy maszyn czy specjaliści od cyberbezpieczeństwa.

Yuriy Grygorenko, dyrektor sprzedaży i główny analityk w Gremi Personal, przyznał, że wysoka rotacja stanowi jedno z głównych wyzwań dla firm z branży spożywczej. Jak zaznaczył, mimo że jest to zjawisko przewidywalne i pewnym stopniu opłacalne dla rekruterów, dla działów operacyjnych i zarządzających przynosi duże straty.

– W grę wchodzi czas poświęcony na wdrożenie i szkolenie nowych pracowników oraz zaangażowanie emocjonalne, które buduje się w zespole. Bolesne jest, gdy nowo przyjęty pracownik, dopiero co przeszkolony, decyduje się opuścić firmę – tłumaczył Grygorenko.

Mateusz Tałpasz, CEO SmartLunch, wymienił różnice w rekrutacji dla biur i działów operacyjnych w firmie.

– W naszych biurach, gdzie zatrudniamy specjalistów IT, takich jak programiści czy graficy, rekrutacje są dość proste – na jedno stanowisko potrafimy otrzymać nawet 700 zgłoszeń. Inaczej wygląda to w przypadku naszych kantyn, gdzie mamy do czynienia z wyzwaniami typowymi dla produkcji. Choć stosunkowo łatwo jest znaleźć osoby do kuchni, poszukiwanie doświadczonych managerów, którzy potrafią analizować food cost i posiadają specjalistyczną wiedzę, jest dużo bardziej wymagające – tłumaczył Tałpasz.

Mlekpol bacznie przygląda się zmianom na rynku chińskim

– Przyglądamy się zmianom w Chinach a jednocześnie stosujemy silną politykę dywersyfikacji. Chcemy rozwijać produkcję i eksport produktów trwałych na tym rynku – mówiła Małgorzata Cebelińska, wiceprezeska SM Mlekpol, podczas debaty „Eksportowe ziemie obiecane”.

W ostatnim czasie eksport na rynki azjatyckie wiąże się z wieloma wyzwaniami.

– 10 lat temu wkraczaliśmy na rynek Chin. Rozwijaliśmy się bardzo dynamicznie. Rodzima produkcja w Chinach nie była mocno rozkręcona, to dało duże możliwości dla krajów europejskich, ale też Nowej Zelandii. Po aferze z melaniną, Chińczycy nie mieli zaufania do rodzimej produkcji. Poszukiwali produktów markowych w oryginalnych opakowaniach. Nie interesował ich produkt z chińskimi napisami, chcieli znanej marki. Łaciate było pierwszym produktem, który zaczęliśmy eksportować. Boom trwał. Rozwijaliśmy sprzedaż różnych marek – powiedziała Cebelińska. – Chińczycy widząc potencjał zaczęli inwestować w wewnętrzny rynek. Działo się tak przez ostatnie lata. Nasz biznes się zmniejszył, ale nadal jesteśmy obecni w Chinach. Nasze produkty mają specyficzne receptury, które nie tak łatwo zastąpić – zaznaczyła.

Szukanie rutyny przestało być dla młodych nudą

Podczas sesji „To pokolenie zupełnie zmieni konsumpcję”, Anna Gutkowska zwróciła uwagę, że producenci, którzy mają bardzo zróżnicowane portfolio, starają się wyostrzyć strategię komunikacji do poszczególnych pokoleń w zależności od tego, jakie rzeczywiście zidentyfikują możliwości.

 – Jeśli marka chciałaby się komunikować z Pokoleniem Z, to jedną z ważnych rzecz, która myślę, że cały czas błędnie pokutuje w naszym przekonaniu, jest myślenie, że młodzi powinni być kojarzeni z jedną wielką imprezą w komunikacji. To jest dość duża zmiana versus pokolenie milenialsów, versus wszystkie poprzednie pokolenia, kiedy właśnie młodzi tak chcieli być widziani i tak chcieli być postrzegani. Dzisiaj to się zmienia, ponieważ generacja Z jest bardzo przebodźcowana wszystkim, co się dzieje wokół nich, presją, która dociera do nich z zewnątrz, ale też presją, którą sami na siebie nakładają – chociażby presją do samorozwoju – podkreśliła.

Forum tradycyjnie towarzyszył szereg wydarzeń specjalnych, w tym gala, podczas której wręczone zostały nagrody Food & Retail Awards, przyznawane firmom wspierającym przemiany w przemyśle, handlu spożywczym i gastronomii. W tym roku nagrody zdobyli: Aksam, Grupa Kapitałowa SPECJAŁ, JNT Group, Lipco Foods, Rajpol, Wipasz, Żabka Polska.

Ogłoszono także laureatów konkursu Dobry Produkt – plebiscytu, w którym jury złożone z ekspertów, szefów kuchni, influencerów i dziennikarzy, wyróżnia 15 firm, przyznając ich produktom certyfikaty Dobry Produkt w kategoriach: innowacyjny produkt, produkt lokalny, produkt HoReCa Trends, produkt marki własnej oraz nowej kategorii dla produktów zrównoważonych.

Edyta Kochlewska, dlahandlu.pl

Edyta Kochlewska, dlahandlu.pl

Wydarzenie jest organizowane przez Grupę PTWP – wydawcę między innymi portali dlahandlu.pl, horecatrends.pl oraz portalspozywczy.pl.

Źródło informacji

Dalintis:
0 0 balsai
Straipsnio vertinimas
guest
0 Komentarai
Seniausi
Naujausi Daugiausiai įvertinti
Inline Feedbacks
Rodyti visus komentarus

Taip pat skaitykite: