Notowana na londyńskiej giełdzie (indeks FTSE 100) spółka JD, która sprzedaje takie marki jak m.in. Nike i Adidas w Wielkiej Brytanii, Europie i Stanach Zjednoczonych podała, że sprzedaż bazowa spadła o 0,3 proc. w trzecim kwartale, zakończonym 2 listopada br.
Firma podała, że w USA, gdzie ma ponad 1200 sklepów, popyt został stłumiony przed wyborami prezydenckimi na początku listopada. Bazowa sprzedaż w Ameryce Północnej w tym okresie spadła o 1,5 proc.
Środowisko handlowe pozostaje niestabilne – stwierdził w oświadczeniu dyrektor generalny Regis Schultz.
Akcje JD spadły o 9 proc., do 101 pensów, zwiększając straty w ciągu ostatniego miesiąca do 25 proc.
W październiku JD Sports zapewnił inwestorów o wzroście, powołując się na swoją strategię, obejmującą sprzedaż produktów wielu marek. To kontra do dotychczasowego podejścia, bazującego na towarach marki Nike, która odpowiada aż za 45 proc. sprzedaży JD.
JD Sports prognozuje, że za cały rok finansowy zysk przed opodatkowaniem będzie mieścił się w dolnej granicy przewidywanego zakresu i wyniesie od 955 mln funtów (1,21 mld dolarów) do 1,035 mld funtów. W roku 2023/24 firma zarobiła 917,2 mln funtów.
Analitycy Peel Hunt zapowiedzieli, że obniżą swoje prognozy, aby odzwierciedlić rzeczywisty popyt. Zauważyli także, że JD Sports prawdopodobnie w przyszłym roku poniesie około 30 milionów funtów straty w wyniku zmian w składkach na ubezpieczenie społeczne w Wielkiej Brytanii.