Z 28 monitorowanych sektorów handlu w pierwszym półroczu w 21 odnotowano spadek liczby sklepów, a tylko w sześciu wzrost, w przypadku jednego sektora nie odnotowano różnicy – wynika z danych Dun&Bradstreet Poland.
Jakie sklepy znikają z rynku?
Rzeczpospolita we wtorkowym wydaniu zwraca uwagę, że najbardziej zmniejszyła się liczba sklepów spożywczych (o ponad pół tysiąca) i odzieżowych (o ponad 200). Poza tym ubyło sklepów ogólnego przeznaczenia, a także z farbami, art. metalowymi i piśmienniczymi czy księgarni.
“Znikają punkty niezależne, niezsieciowane. Działalność w grupie, choćby z zapleczem partnera w postaci dystrybutora, jest prostsza, a konkurencja na rynku wciąż jest mordercza, co jest efektem choćby praktyk wielkich sieci” – mówi cytowany przez “Rzeczpospolitą” Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu. – Innym powodem znikania sklepów jest sukcesja. Młodsze pokolenie, patrząc, jak wyglądała walka ich rodziców o utrzymanie rodzinnego sklepu, coraz częściej nie ma ochoty na kontynuowanie jego działalności” – dodał ekspert.