Czytaj więcej
Polacy chcą wymieniać auta. Jakie samochody w cenie?
- Postrzegamy siebie jako szczęśliwszych od innych – swoje zadowolenie z życia oceniamy średnio na 67 punktów, a zadowolenie z życia innych Polaków już tylko na 58 punktów na 100.
- Najważniejsze źródła szczęścia to dla Polaków zdrowie (48%), rodzina/relacje (46%) oraz miłość i dzieci (po 31%). Największe zagrożenia dla szczęścia to kolejno choroba (50%), śmierć bliskiej osoby (34%), brak pieniędzy (25%) oraz wojna (24%).
- Co czwarty z nas uważa, że za rok będzie bardziej szczęśliwy. Przeciwnego zdania jest 13% Polaków.
W Mars Happiness Index (MHI) respondenci dokonali samooceny, odpowiadając na pytanie „W jakim stopniu jesteś ogólnie zadowolony/a ze swojego życia?”. W 2024 roku Mars Happiness Index dla polskiej populacji wyniósł 67 punktów.
– Bardziej szczęśliwi są mieszkańcy zachodniej Polski i… osoby starsze. Wyższe poczucie szczęścia mają osoby w związkach formalnych i posiadające dzieci. Pieniądze jako źródło szczęścia pojawiają się dopiero na 7. miejscu, a najważniejsze są: zdrowie (48%), rodzina/relacje (46%), miłość i dzieci – po 31% – wyjaśnia Robert Moreń, dyrektor ds. korporacyjnych w Mars Wrigley Polska.
Trawa mniej zielona u sąsiada
Polacy oceniają swoje zadowolenie z życia wyżej (średnio 67 pkt.) niż szczęście innych, otaczających nas osób (średnio 58 pkt.). To klasyczne „porównanie społeczne w górę”, czyli zjawisko, w którym wyższa ocena własnej sytuacji i osiągnięć może sprzyjać budowaniu pozytywnej samooceny i tożsamości społecznej.
– W psychologii znane jest zjawisko nazywane primus inter pares lub lepszy wśród równych, które polega na tym, że postrzegamy siebie jako nieco lepszych niż większość ludzi, niż średnia społeczna. W praktyce oznacza to, że jesteśmy przekonani, iż jesteśmy bardziej inteligentni, uczynni, wrażliwi i generalnie lepsi niż inni. To dotyczy również przekonania o naszym poziomie szczęścia czy zadowolenia z życia. Większość Polaków jest zatem przekonana, że inni – nieco upraszczając – „mają gorzej” niż oni sami – wyjaśnia prof. dr hab. Dominika Maison, psycholożka z Uniwersytetu Warszawskiego i właścicielka agencji badawczej Maison&Partners.
Szczęście przychodzi z wiekiem
Z danych wynika, że poziom zadowolenia z życia jest związany z wiekiem. Okazuje się, że szczęśliwsze są osoby starsze – Mars Happiness Index wyniósł średnio niemal 71 punktów dla grupy wiekowej 55+ i zaledwie nieco ponad 58 punktów dla grupy 18-24 lata. Nie dziwi natomiast fakt, że determinujący wpływ na ocenę samych siebie jako szczęśliwych ma także postrzeganie własnej sytuacji materialnej – ci, którzy oceniają ten aspekt życia pozytywnie, są bardziej zadowoleni ze swojego życia niż osoby oceniające sytuację materialną jako negatywną. Różnica jest ogromna – to 77 do 49 punktów.
– Badanie pokazuje, że pieniądze same w sobie nie gwarantują szczęścia, ale ich brak stanowi istotne zagrożenie dla zadowolenia z życia. Polacy cenią zdrowie, rodzinę i miłość jako kluczowe źródła szczęścia, ale aż 25% wskazuje brak pieniędzy jako poważny czynnik ryzyka. Widać, że bezpieczeństwo finansowe daje fundament, na którym można budować poczucie spełnienia i spokoju. Wynik wskaźnika zadowolenia na poziomie 67 punktów odzwierciedla przekonanie, że szczęście jest bardziej związane z relacjami i zdrowiem niż z bogactwem. Stabilizacja materialna pozwala jednak skupić się na tym, co naprawdę ważne – rodzinie, zdrowiu i miłości – mówi Anna Bichta, prezeska Fundacji Think!
Wysoki poziom zadowolenia z życia odczuwają osoby będące w związkach formalnych (73 pkt.), a także posiadające dzieci (71 pkt.). Badanie pokazuje również, że jako szczęśliwe określają się nieco częściej osoby z wyższym wykształceniem (niemal 69 pkt.) wobec osób z wykształceniem podstawowym, gimnazjalnym bądź zawodowym (nieco ponad 66 pkt.). Poziom zadowolenia z życia różnicuje też miejsce zamieszkania – mniejsze zadowolenie z życia niż ogół Polaków deklarują mieszkańcy wielkich (pow. 500 tys. mieszkańców) miast. Warto przy tym zauważyć, że Polacy zamieszkujący północ i zachód kraju są bardziej zadowoleni z życia niż ci zamieszkujący centrum kraju i województwa ściany wschodniej.
Jak zdrowie będzie, to przyjdzie i szczęście
Największym źródłem szczęścia jest dla Polaków zdrowie (48%). Na drugim miejscu plasuje się rodzina i szeroko pojęte relacje z bliskimi (46%), a także miłość i dzieci (po 31%). Co ciekawe, pieniądze (16%) znalazły się dopiero na siódmym miejscu zestawienia (zapytani mieli możliwość wskazania trzech najważniejszych dla nich obszarów).
O ile Polacy po 35. roku życia stawiają przede wszystkim na zdrowie i relacje rodzinne, o tyle już dla osób z grupy wiekowej 18-34 lata najczęściej wybierane źródło szczęścia w życiu stanowi miłość. Znaczne różnice między poszczególnymi grupami wiekowymi występują także przy odpowiedziach „dzieci” (aż 24 punkty procentowe różnicy między grupą 18-34 lata a starszymi) oraz „pasja, hobby”. Te ostatnie znacznie częściej są źródłem szczęścia dla ludzi w młodszym wieku.
– W badaniu zapytaliśmy Polaków także o to, jakie sytuacje bądź zachowania mogą być dla nich powodem do uśmiechu na co dzień. Cieszy nas przede wszystkim kontakt z drugim człowiekiem i z naturą. Na rozmowę z kimś bliskim wskazuje 35% z nas. Na spacer niewiele mniej, bo 30%. Kolejne punkty na mapie codziennego szczęścia to oglądanie filmu lub serialu, czytanie oraz jedzenie – zauważa Natalia Zachaś, dyrektorka ds. personalnych w Mars Wrigley Central Europe.
To co w ocenie Polaków najbardziej zagraża ich szczęściu to: choroba (50%), śmierć bliskiej osoby (34%), brak pieniędzy (25%) i wojna (24%). Tutaj również widać różnice w zależności od wieku – starsi Polacy (55+) bardziej niż pozostali boją się wojny (34%), podczas gdy młodsi obawiają się problemów finansowych (31% dla grupy wiekowej 25-34 lata i aż 43% dla grupy wiekowej 18-24 lata). Młodzi dwukrotnie częściej zwracają także uwagę na problem codziennego stresu – to przeszkoda na drodze do szczęścia dla 35% badanych w grupie wiekowej 18-24 lata w porównaniu do 18% dla ogółu pytanych.
Jutro będzie (jeszcze) lepiej?
Jesteśmy nastawieni wobec swojej przyszłości całkiem optymistycznie. Szczególnie myśląc o najbliższym roku, oceniamy, że będziemy szczęśliwsi bądź tak samo szczęśliwi, jak obecnie. Wskazuje na to w sumie aż 87% zapytanych.
Pesymistów przybywa natomiast w perspektywie dekady – w tym horyzoncie czasowym już niemal co trzeci badany (29%) przypuszcza, że będzie mniej szczęśliwy. W tym kontekście można dostrzec związek ze wskazywanymi źródłami szczęścia – prawdopodobnie mamy świadomość, że z biegiem lat mogą pojawić się problemy ze zdrowiem, czyli najważniejszym czynnikiem szczęścia. Przy tym, należy jednak zauważyć, że w ocenie Polaków czas wydaje się grać na korzyść, jeśli chodzi o postrzeganie ogólnej sytuacji w naszym kraju – jesteśmy skłonni wierzyć, że sytuacja w Polsce poprawi się raczej w ciągu najbliższych dziesięciu lat (30%) niż w ciągu roku (21%).
Dla największego odsetka (43%) badanych szansą na większe szczęście byłaby to poprawa stanu zdrowia. Dalej wskazujemy na poprawę standardu życia (28%) i sytuacji materialnej (26%) oraz większą ilość czasu na odpoczynek (22%).
– Nasze szczęście jest odczuciem subiektywnym, na które największy wpływ mamy my sami – podsumowuje Robert Moreń z Mars Wrigley.
Metodologia badania
Badanie Mars Happiness Index zostało przeprowadzone w maju 2024 roku przez agencję Maison&Partners. Ma ono na celu zbadanie poziomu szczęścia Polaków oraz czynników, które wpływają na ich zadowolenie z życia. Badanie zostało zrealizowane online na panelu internetowym Ariadna (CAWI). Próba obejmowała 1522 osoby. Jest ona reprezentatywna dla populacji dorosłych Polaków pod względem wieku, płci i wielkości miejsca zamieszkania. Została dobrana metodą losowo-kwotową, co umożliwia uogólnienie wyników badania na populację.