Wraz ze spadkiem liczby mieszkańców Polski zmniejsza się liczba absolwentów szkół wyższych. Od 2016 r. do 2022 r. ich liczba malała średnio o 3 proc. rocznie i wyniosła 280,9 tys. osób w 2022 r. Spadek byłby jeszcze większy, gdyby nie cudzoziemcy, którzy wybierają polskie uczelnie.
Autorzy raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego pt. “Absolwenci uczelni na polskim rynku pracy” podkreślają, że w ostatnich latach studenci zagraniczni rekompensowali uczelniom spadek studentów rodzimych wywołany niżem demograficznym.
W 2022 r. liczba absolwentów cudzoziemców wyniosła ponad 15,8 tys., w tym 44 proc. pochodziło z Ukrainy, a 12 proc. z Białorusi. Liczne grupy stanowili także absolwenci z Indii i Chin (po 3 proc.) oraz Turcji i Czech (po 2 proc.).
W Polsce kurczą się zasoby rynku pracy tworzone przez osoby z wyższym wykształceniem
– W Polsce kurczą się zasoby rynku pracy tworzone przez osoby z wyższym
wykształceniem. Absolwenci dzięki niskiej stopie bezrobocia dość szybko
znajdują pracę po studiach. Jednocześnie obserwujemy rosnące deficyty
w zawodach wymagających wyższego wykształcenia. To może oznaczać, że
absolwenci nie zawsze wybierają kierunki studiów odpowiadające potrzebom
rynku pracy, co z kolei nie sprzyja redukowaniu braków w zawodach, na które
jest zapotrzebowanie – zwracają uwagę specjaliści z PIE.
Najbardziej popularnymi kierunkami studiów w skali kraju są: zarządzanie, informatyka, administracja, logistyka i ekonomia. Liderem jest kierunek zarządzanie, bardzo popularny aż w 13 województwach, a następnie
informatyka (10), i administracja (9). Wybór tych kierunku studiów nie zawsze odpowiada deficytom na rynku pracy, a w niektórych województwach wpisuje się w zawody nadwyżkowe.
– Taka sytuacja dotyczy ekonomii, która jest kierunkiem popularnym i nadmiarowym w województwach: lubelskim, małopolskim, podlaskim i świętokrzyskim. Jest to niekorzystna sytuacja dla rynku pracy, gdyż obserwuje się nadmiar osób wybierających ten kierunek studiów wobec realnych potrzeb rynku – czytamy w raporcie.
Tych absolwentów nie premiuje rynek pracy
W skali całego kraju nie ma kierunków wpisujących się do zawodów nadwyżkowych, ale pojawiają się w poszczególnych województwach.
Są to:
- technologia żywności
- ekonomia,
- dietetyka,
- socjologia,
- politologia,
- historia,
- filozofia,
- kulturoznawstwo
Wymienione kierunki studiów najczęściej pojawiają się w województwie podkarpackim, ale występują też w lubelskim i pomorskim. W tych województwach wybory absolwentów wskazanych kierunków studiów rozmijają się z potrzebami tych rynków pracy.
Oznacza to, że zostały poniesione koszty edukacji, a umiejętności absolwentów tych kierunków studiów są niezgodne z regionalnymi potrzebami
rynku pracy. W sytuacji zmniejszającej się liczby studentów i niezaspokojonych potrzeb pracodawców jest to poważny problem.
Jednocześnie autorzy raportu zwracają uwagę, że absolwenci informatyki, pielęgniarstwa i położnictwa zarabiają więcej niż wynosi średnie wynagrodzenie w powiecie ich zamieszkania i jednocześnie ryzyko bezrobocia jest dla nich niższe niż średnia stopa bezrobocia w miejscu zamieszkania. Pielęgniarstwo i położnictwo to kierunki deficytowe na polskim rynku pracy, a informatyka jest jednym z najpopularniejszych kierunków studiów.