Na oficjalnym profilu firmy na portalu LinkedIn pojawiło się podziękowanie dla wszystkich, którzy przyczynili się do tego sukcesu. “W bardzo krótkim czasie udało nam się odbudować uszkodzoną ścianę oraz przygotować park maszynowy, co jest efektem ciężkiej pracy, determinacji i wsparcia wielu osób oraz firm” – czytamy w komunikacie.
Władze Aksamu szczególnie wyróżniły swoich pracowników, podkreślając ich zaangażowanie i poświęcenie, które pozwoliły firmie szybko wrócić do częściowej produkcji. „Jesteśmy dumni, że możemy pracować z tak wspaniałym zespołem! Dziś, przechodząc przez halę, ponownie słyszymy pracę maszyn produkujących nasze przekąski. To najlepsza nagroda i najmilszy dźwięk dla całego zespołu firmy” – napisano w dalszej części oświadczenia.
Również partnerzy biznesowi i instytucje wspierające firmę w czasie kryzysu nie zostali pominięci. Dzięki ich szybkiej reakcji i pomocy udało się zminimalizować negatywne skutki pożaru i przyspieszyć prace odbudowy.
Pożar zmobilizował lokalną społeczność
Pożar, który wybuchł w nocy z 12 na 13 lipca 2024 roku, zniszczył znaczną część zakładu w Malcu. Na szczęście, wszyscy pracownicy obecni w fabryce zdołali się ewakuować i nikt nie odniósł obrażeń. Straty materialne były jednak ogromne, a produkcja została poważnie ograniczona.
Firma Aksam szybko zareagowała na tragedię, zapewniając, że nie planuje zwolnień, a pracownicy otrzymają pełne wynagrodzenie, mimo ograniczonych mocy produkcyjnych. To szybkie i proaktywne podejście firmy spotkało się z szerokim wsparciem ze strony społeczeństwa. W sieci pojawiły się liczne wyrazy solidarności z Aksamem oraz apele o kupowanie produktów tej polskiej firmy, co miało na celu wsparcie jej w trudnym okresie.
Mimo dramatycznej sytuacji, w jakiej znalazła się firma po pożarze, Aksam zdołał w rekordowym tempie odbudować swoją najważniejszą halę produkcyjną i wznowić produkcję Paluszków Beskidzkich.