Handel detaliczny z jednej strony walczy o klienta, a z drugiej – o swoje marże. Jak pogodzić te dwie perspektywy?
Mieczysław Gonta, partner PwC Polska i lider zespołu dóbr konsumenckich i handlu detalicznego w regionie Europy Środkowo-Wschodniej: Jesteśmy obecnie świadkami takiej walki i jak na każdej wojnie, również na tej cenowej, uczestnicy “krwawią”, co znajduje odbicie w słabszych wynikach finansowych. Sytuacja nie służy także producentom oraz mniejszym detalistom, czyli handlowi tradycyjnemu. To co widzimy, to również batalia o percepcję cenową i to tak naprawdę kluczowy element tej wojny. Nieważne kto jest najtańszy, ale kto sprawia takie wrażenie. Widzimy coraz bardziej nowoczesne kanały dotarcia do klienta – tradycyjny przekaz reklamowy już nie wystarcza, a konsument jest bombardowany bezpośrednio sprofilowanym marketingiem np. poprzez aplikacje na smartfonach. Kto wygra? Trudno przewidzieć. Nie zanosi się na prędki koniec cenowej rywalizacji w handlu. Ci, którzy mają największą głębię strategiczną, czyli możliwość ratowania swojego wyniku, jak choćby Lidl dobrze rozwijający się w innych państwach naszego regionu, mają duży handicap.
Jedną z szeroko dyskutowanych kwestii, która będzie miała ogromne znaczenie dla branży spożywczo-handlowej jest wprowadzenie systemu kaucyjnego. System miał wejść w życie od 1 stycznia 2025 roku, ale najprawdopodobniej stanie się to pół roku później.
To dobry krok, bo zarówno branża napojowa, jak i sklepy detaliczne wskazują na niejasność przepisów. Spotkałem się z określeniem, że półroczne odroczenie to “zgniły kompromis” i to faktycznie niedużo czasu, rok byłby tu właściwszy. Tymczasem mamy sześć dodatkowych miesięcy, ale wątpliwości wciąż pozostają. Czego dotyczą? Między innymi kwestii związanych z VAT-em na opakowaniach czy aspektów współpracy pomiędzy poszczególnymi operatorami – Polska jest jednym z nielicznych krajów, gdzie zdecydowano się na model wielopodmiotowy. Nie mam wrażenia, że zbliżamy się do zadowalających rozwiązań, wręcz przeciwnie – problemy się mnożą. Musimy się przygotowywać i czekać, co się będzie dalej działo po stronie legislacyjnej.