- Marka GiFi ze swoimi sklepami rozsianymi po całej Francji przez dziesięciolecia ugruntowała swoją pozycję na rynku.
- Niskie ceny przez cały rok – to strategia GiFi mająca na celu przyciągnięcie klientów.
- 6500 pracowników czeka na ogłoszenie o przejęciu, drastycznej restrukturyzacji, albo likwidacji sklepów.
Czytaj więcej
Czekoladowy gigant bankrutuje po 176 latach. Likwidacja zatrzymana
Marka GiFi ze swoimi sklepami rozsianymi po całej Francji przez dziesięciolecia ugruntowała swoją pozycję na rynku. Teraz okręt flagowy biznesowego imperium, króego właścicielem jest Philippe Ginestet, tonie – donosi actu.fr.
GiFi: 700 punktów sprzedaży w 17 krajach
Trudności marki GiFi nie mają swojego początku w obecnych czasach. Gigant handlowy ma za sobą niezdarne przejęcie Tati w 2017 roku i lata pandemii Covid-19. Dotyka go również ostra konkurencja ze strony dyskontów, jak Action. Tym razem założyciel i właściciel firmy, Philippe Ginestet, zdecydował się przekazać władzę – informuje capital.fr.
– W wieku 70 lat i po 43 latach na czele grupy absolutnym priorytetem Philippe’a Ginesteta jest przekazanie sterów w możliwie najlepszych warunkach – wyjaśnia jego prawnik Maitre Christophe Dejean. – Gdyby doszło do sfinalizowania sprzedaży, dotyczyłaby ona wyłącznie marki komercyjnej, a nie nieruchomości – zaznacza.
Bank inwestycyjny Lazard zbiera oferty chętnych do przejęcia. GiFi posiada 700 punktów sprzedaży w 17 krajach, w tym blisko 600 sklepów we Francji, gdzie zatrudnia ponad 6500 osób. W marcu sieć miała problemy związane ze zmianą systemu informatycznego. Dystrybutor, który jeszcze w 2023 roku osiągnął obroty na poziomie 1,3 mld euro, musial uzyskać porozumienie z partnerami finansowymi w sprawie harmonogramu spłaty zadłużenia.
Jak podaje Gazeta „Le Monde”, potencjalni nabywcy przedsiębiorstwa to grupa Carrefour, albo Moez-Alexandre Zouari, który w 2021 roku kupił Maxi Bazar i Stokomani. Ale w gronie tych, którzy mogliby pozwolić sobie na GiFi, jest też główny franczyzobiorca grupy Casino, posiadającej 200 sklepów Franprix, Monop’ i Monoprix, a wkrótce także 100% marki mrożonek Picard.
Dlaczego gigant dyskontowy nie jest już opłacalny?
Marka GiFi od dawna przeżywa ogromne trudności. W wewnętrznym piśmie Philippe Ginestet informuje swoich pracowników: „Próbują nas zdestabilizować, mimo że robię wszystko, co w mojej mocy, aby naprawić sytuację, której przyczynę wszyscy znamy. Jest nią zmiana naszego systemu komputerowego” – przytacza actu.fr. Konsekwencje to niższe obroty sklepów.
Niskie ceny przez cały rok – to strategia GiFi mająca na celu przyciągnięcie klientów. W sklepch na obrzeżach i w centrach miast często znajdują oni to, czego szukają, w niskich cenach. Założona w latach 80. rodzinna firma odniosła spektakularny sukces, sprzedając pościel, odzież, gry i zabawki, dekoracje, zastawy stołowe, a nawet meble po zaniżonych cenach. Prawie dziewięć na dziesięć produktów sprzedawanych w GiFi kosztuje mniej niż 10 euro.
Aby uzyskać takie ceny, marka zdecydowała się na produkcję swoich towarów w Chinach, bez pośrednika. Jednak dziś gigant dyskontowy posiadający 600 sklepów we Francji musi stawić czoła ostrej konkurencji.
– Istniejąca od 43 lat sieć GiFi jest bardzo konkurencyjna, ale Action istnieje dopiero od 12 lat we Francji i ma obecnie już 800 sklepów – komentuje Franck Rosenthal, ekspert ds. marketingu handlowego, który przypomina również o dynamicznie rosnącej sprzedaży internetowej.
GiFi: czy to naprawdę koniec?
6500 pracowników marki trwa w zawieszeniu, czekając na ogłoszenie o potencjalnym przejęciu lub drastycznej restrukturyzacji, albo – w przeciwnym razie – likwidacji sklepów. Wielu dostawców nie otrzymuje wynagrodzenia.
– Naprawdę bardzo się martwimy – stwierdził w AFP przedstawiciel personelu, który poprosił o anonimowość. – Priorytet? Uratujcie wszystkie miejsca pracy – zaapelował.
Zarząd GiFi twierdzi, że w 2024 roku firma odnotowała obrót przekraczający miliard euro. To nie wystarcza, aby uzupełnić kasę i zapasy na początek przyszłego roku. W maju ubiegłego roku udało się zmienić harmonogram spłaty zadłużenia. Spółka holdingowa skorzystała również z pożyczki w wysokości 100 mln euro, która została zastawiona na nieruchomościach. Nowy plan finansowania jest możliwy do realizacji. Banki postawiły jednak warunek, że proces sprzedaży GiFi musi być konkretny. Stąd decyzja Philippe’a Ginesteta.
GiFi to francuska sieć sklepów dyskontowych posiadająca ok. 700 sklepów, głównie we Francji. Została założona w 1981 roku przez Philippe Ginestet, który stał się jej właścicielem i prezesem. Jego syn Alexandre piastuje stanowisko dyrektora generalnego. W 1986 roku GiFi miało dziewięć sklepów w południowo-zachodniej Francji i przeszło z modelu sprzedaży detalicznej po obniżonych cenach na model niskich cen. W 1988 roku utworzyło centrum zakupów i zaczęło pozyskiwać towary z Azji, a w 2017 roku zakupiło francuską sieć dyskontów Tati. Roczny obrót GiFi sięgał 1,6 mld dol. – czytamy w Wikipedii.