Na zaproszenie wicemarszałka Senatu RP Michała Kamińskiego oraz Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców Agnieszki Majewskiej Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki wziął udział w konferencji, której hasłem przewodnim byli przedsiębiorcy w obliczu nadchodzących zmian. Szef inspekcji pracy uczestniczył w panelu dyskusyjnym, któremu za tytuł posłużyło pytanie „Zmiany Kodeksu pracy – rozwój czy likwidacja szarej strefy?”.
Marcin Stanecki poruszył w konferencji kwestie płacy minimalnej. Czy powinna stać się płacą zasadniczą?
Płaca minimalna jedną z największych fikcji prawnych?
Paneliści dyskutowali między innymi o tym, czy kolejne wzrosty płacy minimalnej rzeczywiście zapewniają pracownikom godne zarobki, a pracodawcom rozwiązują problem dostępu do wykwalifikowanych pracowników. Pojawił się także problem, czy płaca minimalna jest problemem pogłębiającym problemy polskich pracodawców, a jednocześnie powodem rozrastania się szarej strefy. Główny Inspektor Pracy odniósł się do tezy, że płaca minimalna jest w Polsce jedną z największych fikcji prawnych.
– Żyjemy w Unii Europejskiej, żyjemy w XXI wieku i chyba nadszedł czas, żeby minimalne wynagrodzenie stało się wynagrodzeniem podstawowym, takim, do którego nie wlicza się dodatkowych składników typu nagroda czy premia – mówił szef inspekcji pracy.
Dodał, że w tym zakresie już zaszło wiele pozytywnych zmian, ale wciąż jeszcze kilka ustawowych zapisów wymaga urealnienia.
Premie nie powinny być być składnikiem gwarantowanego wynagrodzenia
– Zawsze mi się wydawało, że nagrody dostaje się za coś ekstra, więc nie powinny one być składnikiem gwarantowanego wynagrodzenia. W ten sposób nagrody odzyskają dla pracowników charakter motywacyjny – kontynuował Marcin Stanecki, parafrazując przy okazji dawne powiedzenie: „czy się stoi, czy się leży, to nagroda się należy”.
Paneliści zaznaczyli, że wzrost płacy minimalnej bardzo rzutuje na działalność szczególnie małych i średnich przedsiębiorstw, bo drastycznie podnosi koszty pracy. Jednocześnie staje się przyczyną nieuczciwej konkurencji, czyli pracy na czarno.