
Chińskie platformy korzystają ze zwolnień celnych na towary o wartości poniżej 150 euro, co jest niekorzystne dla zachodnich konkurentów. Obawy dotyczące jakości produktów, szczególnie w przypadku szybkiej mody (fast fashion), są potęgowane przez zachowania konsumentów przedkładających ilość nad trwałość. Na dynamiczny rozwój chińskich platform reagują polscy urzędnicy, a także związki przedsiębiorców, domagając się bardziej asertywnej reakcji władz.
- Chińskie platformy e-commerce zyskały na popularności w ciągu ostatnich lat, a szczególnie po pandemii COVID-19.
- AliExpress, Shein i Temu przyciągnęły polskich konsumentów konkurencyjnymi cenami, ale także wywołały kontrowersje dotyczące nieuczciwej konkurencji, jakości produktów i kwestii ochrony danych użytkowników.
- Polscy urzędnicy, a także związki przedsiębiorców, domagając się bardziej asertywnej reakcji władz.
Największe chińskie platformy są aktywne w Polsce
Model sprzedaży e-commerce został zidentyfikowany jako skuteczne narzędzie stymulujące międzynarodową ekspansję chińskich firm. Od 2020 r. chińskie władze zintensyfikowały wysiłki na rzecz wspierania eksportu e-commerce poprzez wdrażanie środków, takich jak dotacje, subsydia i inne formy pomocy finansowej na każdym etapie produkcji i przesyłki. Ponadto poczyniono znaczne inwestycje w rozwój infrastruktury i korzystne regulacje prawne, aby ułatwić rozwój i wzrost tych platform.
Poniżej przedstawiamy trzy główne chińskie platformy e-commerce, które odniosły znaczący sukces w Polsce. AliExpress funkcjonuje w Polsce od lat. Z kolei popularność zakupów na Temu i Shein wynika z ich bardzo niskich cen. Innym decydującym czynnikiem jest szybka reakcja na trendy. Oznacza to, że każdego dnia na platformach pojawiają się dziesiątki nowych produktów. Warto również wspomnieć, że Shein wykracza poza czystą obecność online. Od czasu do czasu wprowadza również sklepy pop-up, w których prezentuje różne produkty, nie tylko modne ubrania, ale także makijaż.
AliExpress szykuje polską wersje swojej platformy
Aliexpress jest częścią chińskiego rynku e-commerce i działa w modelu B2C. Kamieniem milowym w wysiłkach platformy na rzecz wzmocnienia swojej obecności w Europie było otwarcie polskiego magazynu w 2021 roku. Obiekt ten znacznie poprawił czas dostawy, umożliwiając szybszą obsługę klientów z Polski i krajów sąsiednich. Według raportu GS1 Polska z 2022 r. centrum logistyczne Cainiao zajmuje powierzchnię 10 000 metrów kwadratowych i obsługuje przesyłki nie tylko na terenie Polski, ale także na inne rynki europejskie, w tym Europę Środkowo-Wschodnią.
Czytaj więcej
Średnio 1950 zł w trzy miesiące. Tak kupujemy na AliExpress
AliExpress planuje uruchomienie zlokalizowanej wersji swojej platformy w Polsce. Projekt jest przygotowywanym od kilku lat. Firma rozszerzyła swoją sieć logistyczną we współpracy z polskim gigantem dostawczym InPost, dzięki czemu klienci mogą odbierać swoje zamówienia bezpośrednio z paczkomatów, łatwo dostępnych w wielu miastach Polski.
Temu przekroczyło zasięg swoich azjatyckich konkurentów
Temu to stosunkowo nowa platforma zakupowa online. Została uruchomiona w Szanghaju w 2022 roku. Jest spółką zależną chińskiego giganta e-commerce PDD. Jej europejskimi operacjami zarządza irlandzka firma Whaleco.
Temu wystartowało w Polsce na przełomie czerwca i lipca 2023 r. W lipcu strona internetowa i aplikacja przyciągnęły ponad 3 miliony użytkowników. W trzecim miesiącu obecności w Polsce liczba aktywnych użytkowników osiągnęła już prawie 10 milionów. W ciągu zaledwie trzech miesięcy Temu przekroczyło zasięg swoich dwóch azjatyckich konkurentów – AliExpress i Shein.
Na uwagę zasługuje również fakt, że w maju 2024 r. aż blisko 60 proc. kontaktów reklamowych marki odbywało się w przestrzeni reklamowej dwóch gigantów: Meta i Google. Pokazuje to, że w Polsce rodzimi wydawcy medialni są często pomijani w łańcuchu sprzedaży usług marketingowych, a część sukcesu Temu związana jest z amerykańskimi gigantami technologicznymi.
Temu oferuje produkty w znacznie niższych cenach w porównaniu do innych platform, co jest jednym z kluczowych powodów jego rosnącej popularności. Wzbudziło to jednak również obawy o jakość i bezpieczeństwo produktów. W rezultacie polscy urzędnicy coraz częściej zwracają uwagę na Temu i inne chińskie platformy.
Shein stara się być pierwsze w szybkości produkcji i adaptacji
Marka Shein zadebiutowała w 2008 r. i na początku zajmowała się sprzedażą sukien ślubnych. W ostatnich latach szybko zyskała popularność, głównie dzięki przystępnym cenowo ubraniom. Firma szczyci się oferowaniem szerokiej gamy kolekcji, produkowanych w zadziwiająco szybkim tempie i skierowanych do szerokiego grona odbiorców.
Shein pojawił się jako odpowiedź na zmiany w modzie napędzane przez internet – charakteryzujące się gwałtownym wzrostem ulotnych mikrotrendów i rosnącym popytem konsumenckim. Podczas gdy wielu sprzedawców detalicznych próbuje nadążyć, żaden nie dorównuje szybkości produkcji i adaptacji Shein.
Organizacje takie jak Związek Przedsiębiorców i Pracodawców aktywnie angażują się w działania podejmowane zarówno na szczeblu unijnym, jak i rządowym, które mają na celu obronę lokalnych przedsiębiorców. Jak wynika z niektórych komentarzy, koncentrują się one na zwalczaniu nieuczciwej konkurencji ze strony chińskich platform e-commerce. Zdaniem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, firmy te wykorzystują luki w unijnych przepisach, pośrednio szkodząc lokalnym przedsiębiorcom.
Czytaj więcej
Odzieżowy gigant zamyka centrum dystrybucyjne. Klienci wybierają Temu i Shein
W swoim komentarzu zatytułowanym “Komentarz ZPP w sprawie potrzeby uregulowania chińskich platform e-commerce” podkreślają oni znaczenie promowania inicjatyw, które ujednolicają przepisy i zapewnią ich skuteczne egzekwowanie, w szczególności w odniesieniu do chińskich przedsiębiorstw. Eliminacja praktyk antykonkurencyjnych jest uznawana za kluczową dla stworzenia równych szans dla wszystkich przedsiębiorców działających na terenie Unii Europejskiej.
Działalność chińskich spółek w Polsce wzbudziła wiele kontrowersji, w tym m.in:
- zarzuty dotyczące metod i zakresu gromadzenia i wykorzystywania przez nie danych osobowych,
- bezpieczeństwo produktów oferowanych europejskim konsumentom,
- praktyki marketingowe szeroko rozumiane,
- stosowanie nieuczciwych strategii konkurencyjnych, które negatywnie wpływają na przedsiębiorców działających na terenie Unii Europejskiej.
Ochrona polskich konsumentów i przedsiębiorców przed nieuczciwą konkurencją ze strony chińskich platform sprzedażowych stała się w ostatnim czasie priorytetem Ministerstwa Rozwoju i Technologii. W lipcu 2024 r. Ignacy Niemczycki, wiceminister rozwoju i technologii, podkreślał, że problem nieuczciwej konkurencji na platformach e-commerce narasta i zapewnienie równych warunków konkurencji dla polskich przedsiębiorców staje się priorytetem.
W maju 2024 r. wiceminister rozwoju i technologii Jacek Tomczak wystosował oficjalne pisma do europejskich oddziałów chińskich platform e-commerce w Irlandii, przedstawiając naruszenia, których platformy te miały się dopuścić na polskim rynku. W piśmie w sprawie obaw związanych z Shein pojawia się na przykład zarzut nieprzestrzegania “dyrektywy Omnibus”. Platforma Shein stosuje obniżki cen, ale nie wyświetla najniższej ceny produktu, która obowiązywała przez 30 dni przed obniżką. Stanowi to naruszenie polskiego prawa, które wymaga, aby obniżka ceny była wyraźnie widoczna.
Chińskie platformy są realnym zagrożeniem dla wielu polskich przedsiębiorców
Ponieważ handel elektroniczny w Polsce nadal rośnie, oczekuje się, że obecność chińskich platform pozostanie kwestią sporną. Wydajne chińskie sieci logistyczne i inwestycje w infrastrukturę w całej Europie podtrzymują konkurencyjność tego modelu biznesowego, zapewniając jego znaczenie w toczących się dyskusjach na temat handlu, regulacji i dynamiki rynku.
Dla wielu polskich konsumentów kupowanie na chińskich platformach sprzedażowych jest korzystną finansowo alternatywą. Jeśli ktoś chce kupić sportową odzież wraz z butami, kwota paczki bez opłat celnych do 150 euro jest wystarczająca. Ponieważ większość osób nie potrzebuje 10 par butów sportowych, chińskie platformy są w stanie efektywnie konkurować z importerami i dystrybutorami, którzy muszą się stosować do lokalnych przepisów i podatków.
Faktycznie, jak przedstawiają to różne stowarzyszenia i organizacje, konkurencja ze strony chińskich platform może stanowić poważne zagrożenie dla wielu polskich przedsiębiorców.