
Carrefour zamknął wszystkie swoje sklepy w Omanie. Dwa miesiące wcześniej detalista wycofał się także z Jordanii. Powód? Francuski sprzedawca stał się celem kampanii bojkotu grup utrzymujących, że ma powiązania z Izraelem.
Carrefour wycofał się z Omanu
Carrefour zakończył działalność w Omanie 7 stycznia, w związku z tym, że Majid Al Futtaim (partner franczyzowy Carrefoura na Bliskim Wschodzie) stopniowo zastępuje szyld Carrefour nową marką Hypermax. To przejście odzwierciedla zmiany wprowadzone w Jordanii w listopadzie poprzedniego roku – podaje retaildetail.eu.
Czytaj więcej
Carrefour pozbywa się 39 sklepów. “Zamaskowana restrukturyzacja”
Carrefour jest obecny w regionie od dawna, gdyż Majid Al Futtaim otworzył pierwszy hipermarket Carrefour w Dubaju w 1995 roku. Do 2020 roku grupa zarządzała ponad 320 sklepami w szesnastu krajach. Francuska firma nie podała konkretnych powodów wycofania się, a jedynie podziękowała swoim klientom za lata wsparcia na Facebooku.
Carrefour i inni bojktowani. Firmy tracą zyski
Napięcia geopolityczne w regionie prawdopodobnie miały istotny wpływ na tę decyzję: Carrefour stał się celem ruchu BDS (Bojkot, Zbycie i Sankcje), który opowiada się za bojkotem firm, które według nich są powiązane z Izraelem.
Czytaj więcej
Dwa parki handlowe zmieniły właściciela. To spółka z Izraela
Inne firmy na liście BDS to Starbucks, Siemens, SodaStream, Expedia, Disney+ i McDonald’s. Ruch twierdzi, że jego kampanie spowodowały znaczne szkody finansowe firm, szczególnie na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. McDonald’s przyznał, że jego przychody na Bliskim Wschodzie mocno ucierpiały, co doprowadziło nawet do tego, że sieć fast foodów nie zrealizowała swojej kwartalnej prognozy.