
Największa brytyjska sieć supermarketów Tesco zamierza zredukować około 400 etatów w swoich sklepach oraz centrali, dążąc do oszczędności i zwiększenia efektywności, które pozwolą na dalsze inwestycje w rozwój firmy.
Decyzja Tesco wpisuje się w szerszy rynkowy trend – konkurencyjna sieć Sainsbury’s ogłosiła w ubiegłym tygodniu plany redukcji ponad 3 000 miejsc pracy.
Czytaj więcej
Wielkie otwarcie nowego centrum handlowego po Tesco
Wzrost kosztów uderza w brytyjskie firmy. Duże zwolnienia w Tesco
Brytyjskie przedsiębiorstwa, zwłaszcza te zatrudniające dużą liczbę pracowników, zmagają się w tym roku ze wzrostem kosztów prowadzenia działalności. Wpływ na to miała ustawa budżetowa nowego rządu Partii Pracy, która w październiku podniosła składki na ubezpieczenie społeczne dla pracodawców oraz płacę minimalną.
„Rozpoczęliśmy rozmowy z pracownikami na temat planowanych zmian w sklepach i centrali. Dotyczą one m.in. zmiany modelu funkcjonowania piekarni w niektórych sklepach oraz restrukturyzacji zarządzania w salonach Tesco Mobile” – poinformowała sieć Tesco.
Łącznie zmiany te spowodują likwidację około 400 stanowisk. Firma zaznaczyła jednak, że postara się znaleźć alternatywne zatrudnienie dla pracowników, podkreślając, że obecnie ma około 1 000 wakatów w różnych obszarach działalności.
Na początku stycznia Tesco utrzymało prognozy dotyczące rocznego zysku, informując o wzroście sprzedaży w Wielkiej Brytanii o 4,1% w kluczowym okresie świątecznym. Dzięki temu sieć zdobyła większy udział w rynku, wyprzedzając konkurencję.
Pod rządami dyrektora generalnego Kena Murphy’ego firma odnosi korzyści z działań mających na celu poprawę jakości i wartości produktów, zwiększenie innowacyjności oraz poprawę obsługi klienta.
Niepewność na rynku detalicznym. Inwestorzy nieprzychylni
Mimo dobrych wyników, analitycy zwracają uwagę na niepewną sytuację w branży. Platforma inwestycyjna AJ Bell ostrzegła w tym miesiącu, że inwestorzy stracili zaufanie do sektora detalicznego. Wskazuje na to fakt, że akcje 11 z 20 brytyjskich firm handlowych spadły po publikacji wyników sprzedaży w okresie świątecznym.