Aktywistka i posłanka reagują na promocję
Cała sytuacja rozpoczęła się od wpisu aktywistki Olgi Legosz na platformie X, która udostępniła zdjęcie promocyjnego vouchera z pytaniem, czy tego typu działania są akceptowalne. Post dotarł do posłanki Moniki Rosy, która nie kryła swojego sprzeciwu wobec promocji. Jej zdaniem, tego typu akcje promocyjne mogą stanowić obchodzenie prawa i promowanie alkoholu także wśród dzieci i młodzieży.
To wygląda na “obchodzenie” prawa i promocję alkoholu także wobec dzieci i młodzieży. Oczekuję jednoznacznych działań @UOKiKgovPL i rozważam zawiadomienie do prokuratury.
– Ta sytuacja pokazuje jak bardzo potrzebujemy standardów ochrony dziecka dla sektora gospodarczego.
-… https://t.co/EKyNfYAKuf— Monika Rosa (@moanrosa) November 29, 2024
Rosa zapowiedziała, że rozważa zgłoszenie sprawy do prokuratury i oczekuje działań ze strony Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
Polityczka zwróciła także uwagę na potrzebę zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości oraz wprowadzenia standardów ochrony dzieci w działaniach promocyjnych sektora gospodarczego.
Czytaj więcej
Ponad 106 mln zł na pakiety świąteczne dla pracowników Biedronki
Oświadczenie Biedronki w sprawie kontrowersyjnej promocji
W odpowiedzi na krytykę, sieć Biedronka wydała oświadczenie na łamach portalu money.pl, w którym zaznaczyła, że promocja była skierowana wyłącznie do osób pełnoletnich.
Zgodnie z informacjami podanymi przez sieć, tylko osoby posiadające konto w programie lojalnościowym Moja Biedronka, które są pełnoletnie, mogły otrzymać voucher.
– Podkreślamy, że krąg osób, do których trafia komunikat o naszej ofercie, jest bardzo zawężony i ograniczony do osób pełnoletnich, ponieważ tylko takie osoby mogą mieć konto Moja Biedronka. […] Może zostać wykorzystany wyłącznie z podaniem przy kasie tego samego numeru karty MB, na którą został przydzielony – wyjaśniono w komunikacie dla money.pl.
Czytaj więcej
Oburzenie opinii publicznej i błędy producenta, czyli jak przepadły alkotubki (komentarz)
Co dalej z promocjami alkoholu?
Sprawa voucherów Biedronki ponownie otwiera dyskusję o granicach promocji alkoholu w Polsce. Czy tego typu działania mogą wpływać na młodzież, mimo deklaracji sieci, że są skierowane tylko do dorosłych? Oburzenie posłanki Rosy oraz wcześniejsze przypadki, jak „alkotubki”, pokazują, że społeczeństwo i politycy coraz częściej oczekują bardziej restrykcyjnych regulacji w tej kwestii.
Czytaj więcej
Czy deweloperzy zawyżają marże? Minister funduszy wzywa UOKiK do działania
Dyskusja na temat promocji alkoholu z pewnością powróci w pracach Komisji ds. Dzieci i Młodzieży, co zapowiedziała Monika Rosa. Tymczasem UOKiK i inne organy będą musiały ocenić, czy działania Biedronki faktycznie spełniają wymogi polskiego prawa.